Minął tydzień od gali, a Courtney się nie dowiedziała o tym co powiedział Ross.
Siedzieli wszyscy razem w salonie. R5, Ryland, Courtney, Sav, Vanni, Alexa i nawet Allison. Nagle w telewizji puścili wywiad z R5 z RDMAs. Gdy doszło do momentu z Rossem, blondyn zasłonił Court widok i zakrył jej uszy.
- Ej, Rosski. Ja chciałam to zobaczyć. - udawała obrażoną. Lynch ani drgnął. Przestał jej przeszkadzać dopiero gdy program się skończył. - Dlaczego nie dałeś mi tego obejrzeć?
- Po co będziesz zawracać sobie głowę jakimiś głupotami. - odparł Ross.
- Możesz obejrzeć na YouTube. - podsunął Rik za co Ross spiorunował go wzrokiem.
- Świetny pomysł. - Courtney ruszyła do pokoju Rossa i chwyciła laptopa. Otworzyła go i przejechała palcem po touchpadzie. Ekran podświetlił się. Eaton zobaczyła e-maila blondyna do Laury.
- Czasami mam ochotę spłukać jej łeb w kiblu... - przeczytała na głos.
Pojedyncze łzy spływały po jej policzkach. Ciekawa tego co Lynch powiedział na RDMAs włączyła YouTube i wyszukała odpowiedni filmik. Po obejrzeniu z trzaskiem zamknęła laptopa i z płaczem rzuciła się na łóżko. W tym momencie do pokoju wszedł Ross. Usiadł obok leżącej Courtney i zaczął głaskać ją po plecach.
- Zostaw mnie. - warknęła wściekła i strąciła rękę blondyna ze swoich pleców.
- Court, daj mi wszystko wyjaśnić. - prosił.
- Nie ma co wyjaśniać. Jeszcze dziś się wyprowadzam. Nie pozwolę sobie na takie traktowanie i na to byś spłukał mój łeb w kiblu.
- Czytałaś moją pocztę? - spytał, a dziewczyna pokiwała głową na tak. - Jak mogłaś!? - krzyknął i uderzył ją w twarz. Wystraszona Eaton zwinęła się w kłębek. - Przepraszam. Ja... Ja nie chciałem. - Lynch chciał się usprawiedliwić.
- Zostaw mnie! - krzyknęła, a po jej twarzy zaczęły spływać jeszcze liczniejsze łzy.
- Court... Skarbie... - Ross próbował załagodzić sytuację.
- Nie mów tak do mnie.
- Kochanie... To było dawno. Ja... Ja zmieniłem zdanie. - chciał ją pocałować, ale się odsunęła.
- Już raz się na to nabrałam, więc kolejny raz tego nie zrobię.
- Czy gdybym Cię nie kochał zrobiłbym to? - zapytał i ściągnął koszulkę. - Zobacz. - pokazał jej tatuaż na wewnętrznej stronie ręki, nad łokciem.
- Serio zrobiłeś sobie tatuaż z moim imieniem i serduszkiem na końcu? - nie dowierzała.
- Serio. Jak chcesz to sprawdź. - odpowiedział, a dziewczyna delikatnie dotknęła tatuażu. - Teraz mi wierzysz, że Cię kocham? - spytał. Court pokiwała głową twierdząco. Lynch zaczął ją całować i rozbierać. Po chwili Eaton zrobiła dokładnie to samo.
Tymczasem Riker znów wybrał się na próbę z Allison, Rydel na randkę z Ellem, a Alexa, Sav i Vanni na zakupy z Rockym i Ryrym. Wariowali między sklepowymi pułkami.
- Zwolnij! - krzyknęła Alexa, która siedziała w wózku sklepowym Rocky'ego. Niestety było za późno i wjechali w piramidę ułożoną z papieru toaletowego. Cała piątka wybuchnęła głośnym śmiechem.
- Nabroiłeś brat. - zaśmiał się Ryland.
- Ale nie tak jak Ross. - odparł Rocky.
- Co fakt to fakt, ale i tak musisz to posprzątać. - Ryry był szczery.
- Już się za to biorę. - Rocky odsunął koszyk i zabrał się za sprzątanie.
- Pomogę Ci. - Alexa również zaczęła układać papier na miejsce.
Po piętnastu minutach wszytko było ogarnięte, a cała piątka ruszyła dalej.
-------------------------
Witam Was serdecznie.
Jeśli lubicie Rydellington i chcecie poczytać więcej FanFiction o nich zapraszam na nowy blog Rikeroholic (http://miloscpokonawszystkieprzeszkody.blogspot.com), a jeśli nie lubicie Rydellington to... Też możecie poczytać ;)
Pozdrawiam i do napisania <3
-------------------------
Witam Was serdecznie.
Jeśli lubicie Rydellington i chcecie poczytać więcej FanFiction o nich zapraszam na nowy blog Rikeroholic (http://miloscpokonawszystkieprzeszkody.blogspot.com), a jeśli nie lubicie Rydellington to... Też możecie poczytać ;)
Pozdrawiam i do napisania <3
Super rozdział!
OdpowiedzUsuńCzekam na nexta! :)
Dzięki za reklamę:)
OdpowiedzUsuńWyobraziłam sobie co czuła Court kiedy usłyszała to wszystko...
Pozdrawiam i czekam na next :)
Super rozdział :*
OdpowiedzUsuńCzekam na next <3